Miałam dzisiaj Wam pokazać tutorial szyciowy, który robiłam w weekend, ale było tyle pracy przy remoncie, że nie udało mi się zrobić finałowego zdjęcia. Jednak co się odwlecze to nie uciecze. Tak, więc mam dla Was coś na grilla.
Każdy ma jakiś sposób na mięsko na grilla. Ja lubię pierś z kurczaka, a marynuję ją w jogurcie. Przyprawiam mięso solą i pieprzem oraz ulubioną przyprawą do kurczaka, a następnie zalewam jogurtem naturalnym i zostawiam na noc w lodówce.
Robię masło czosnkowe, mieszając masło z wyciśniętym ząbkiem czosnku i dosypuję trochę pieprzu. Masełko trzeba dobrze wymieszać.
Kilka kapeluszy pieczarek napełniam masełkiem i posypuję koperkiem.
Nie może zabraknąć ziemniaczków. Porządnie je myję i wycinam w nich takie księżyce, aby nałożyć masełko czosnkowe, sypie koperkiem, a na koniec zawijam w folię.
Jeszcze robię najprostszą sałatkę podsłońcem, czyli kilka sałat, ogórek, pomidor i jeszcze czerwona cebulka. Pieprz, sól.
Dobrze rozpalony grill i wrzucam na początek ziemniaczki. Pół godziny dajemy się im grzać na ruszcie.
Jak zdejmiemy ziemniaczki, czas na kurczaka w jogurcie.
Jak kurczak już chwilkę się pogrilluje doładam pieczarki.
Moje chłopaki chwalą takie danie podniebiosa. Mlaszczą tak, że zwierzyna w lesie się płoszy. :)
Jeszcze muszę się Wam pochwalić jakie cudne lampiony kupiłam w Jysku za całe 3,5zł sztuka. Już ozdabiają mój taras i wpisują się w morski klimat. Kupiłam je z zupełnie innym przeznaczeniem, ale jak je powiesiłam na dworzu, to wiedziałam, że tam zostaną. Mąż dostał zadanie do kupić jeszcze kilka. Mam nadzieję, że jeszcze będą.
Weekend był bardzo intensywny, praca w domku posunęła się mocno do przodu. Teraz mamy ręcę do ziemi, więc trzeba trochę odpocząć i lecimy dalej.
Zobacz także: